tag:blogger.com,1999:blog-50942901441689156902024-03-19T04:08:30.849-07:00Go aheadSection Fainthttp://www.blogger.com/profile/06109911702470776360noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-5094290144168915690.post-46814574579834923522012-09-02T06:19:00.001-07:002012-09-02T06:32:11.991-07:002 Changing feelings<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">Obeszły mnie ciarki, całkiem inaczej
wyobrażałam sobie pracę w biurowcu . Wtapiając się coraz bardziej w dokumentu
zrozumiałam że od jutra zaczynam pracę w wytwórni muzycznej, jako dziewczyna od
notatek . Nie, to dla mnie zupełnie coś nowego ale nie mogę odrzucić tej
propozycji, za wiele przeszłam żeby teraz odejść z podkulonym ogonem .
Najgorsze chyba wydaję się to że nie będę miała nawet przy sobie nikogo bliskiego,
będę mogła liczyć tylko na siebie . Do tego znowu patrzę na same minusy, to
chyba moja jedna z gorszych wad a tak naprawdę powinnam patrzeć na plusy .
Wyliczając je może nie znajdę wielu, ale liczy się fakt że od jutra nauczę się
samodzielności i być może spotkam jakąś sławną osobę . Wreszcie pójdę przed
siebie, i pokaże na co mnie stać, strzeżcie się ! Z tą pozytywną myślą,
ruszyłam . Zabrałam się do pierwszego lepszego autobusu i od razu założyłam
słuchawki z moją ulubioną muzyką, ręce wciąż plątały mi się z niedowierzenia .
Ja z notatnikiem, w wielkim świecie muzycznym . Komplikacje, komplikacjami ale
nie spodziewałabym się takiego obrotu wydarzeń . Mam cichą, nadzieję że gdy za
sekundę wejdę do domu mama będzie mogła mnie zobaczyć z wielkim uśmiechem na
twarzy, nie nie z lekkim z szokowaniem .<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Mamo, jesteś ? - zawołałam ale
najwidoczniej, jeszcze nie wróciła z pracy . A szkoda, bo chciałam się skąpo
pochwalić moim sukcesem ale to może poczekać . Ściągnęłam z siebie wszelki
bagaż i zaczęłam się miotać po kuchni, szukając może jakiejś karteczki z
informacją od mamy . O mam, tutaj jest akurat przyczepiona na lodówce, ale ze mnie
gapa . <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Kochanie będę pod wieczór, w lodówce
masz obiad trzymaj się </i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>mama xx </i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">Zajrzałam do środka i znalazłam
brokuły, o fu mamo dlaczego akurat to ?! wiedziałaś że po powrocie będę głodna,
a z resztą pożywię się zupką z tak zwanej tytki . No problem, miseczkę zabrałam
na tace i poszłam do pokoju, gdy już miałam zacząć jeść usłyszałam dzwonek do
drzwi . Zbiegłam ze schodów, z nadzieją że to mama ale to była Stella ! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- I co jak tam, szybko mów ! Zarzuciła
tym pytaniem, cała podekscytowana przy okazji ściągając buty<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Wiesz, powiem Ci jak pójdziemy do
pokoju - Zaśmiałam się, ciągnąc ją za ramię po schodach <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Okej to dość długa historia, ale
postaram się ją skrócić do maksimum . Było tak -<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">Najpierw po przyjściu usłyszałam że
nie dostaję tej pracy, potem wszystko znowu doszło zmianie ponieważ wyszło że
mam pracę ale nie tu, teraz czekaj zdziwisz się nie tu tylko w ... wytwórni muzycznej
! ta dam, i co myślisz ? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">Kum mojemu z dziwieniu Stella nic nie
powiedziała, tylko przez chwile spojrzała na mnie . Nie wiedziałam o co może
chodzić, na początku myślałam że będzie się cieszyć razem ze mną ale jej
reakcja było odwrotna . Jej milczenie, nagle zgasło<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Victoria jesteś tego pewna ? A co
jeśli będziesz musiała pracować z Harrym, przecież to wytwórnia a on ma zespół
prawda ? Zniesiesz znowu ten ciężar przecież, miałaś zacząć od nowa i zapomnieć
o nim ... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">Zamilkłam . Nie spodziewałam się
takich słów z jej ust, ale ona ma rację . Istnieję naprawdę wielka szansa że
znowu spotkam Harrego . Znowu będę czuła te mrowienie w sercu, które przez
długi czas nie ustawało . Nie dam rady znowu spojrzeć w jego oczy, to człowiek
który mnie opuścił kiedy go potrzebowałam . Wszystkie wspomnienia znowu się
odkopią, wszystkie sytuacje . Kiedyś do niego czułam więcej niż samą przyjaźń,
i nie wiem czy dałabym radę znowu go zaakceptować . Wiedziałam że teraz
wystarczył jeden telefon z odmową pracy, ale nie dostanę już więcej takiej
okazji . Wszyscy na mnie liczą, nie mogę zawieść mamy i taty . Teraz zwątpiłam
w swoje możliwości, cała radość prysła .<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Racja, nie wiem czy dam radę nieść
znowu ten ciężar na swoich barkach ale nie mogę teraz się poddać . Nie będę
przez niego marnować swojego życia, tylko dla tego że mnie zostawił . Mi też
się coś od życia należy, dlatego jutro pójdę tam i zajmę się tylko pracą .
Mówię Ci, dam radę . <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Wiem że po mimo wszystko dasz, ale
pamiętaj - możesz na mnie zawsze liczyć - Uścisnęła mnie delikatnie, posyłając
uśmiech nadziei . <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">Po sekundzie ostanowiła już iść, teraz
zostałam sama ze swoimi problemami i może lepiej . Nie chcę żeby inni widzieli
moje niepewność a tym bardziej moja mama która zawsze bardzo emocjonalnie przeżywa
moje problemy . Tym razem będzie inaczej, muszę sama to wszystko przemyśleć i
przespać się z tym . Jutro zaczynam, a już dzisiaj nie chcę żeby moja mama
widziała mnie w takim stanie . Z resztą jest już koło 18, a oczy same mi się
przymykają . Może się położę, i usnę . I tak się stało, delikatnie przykryta
kołdrą obróciłam się na bok i byłam już w krainie snu. Teraz nawet moje nerwy,
nie mogły mnie zbudzić . Spałam tak jak zabita do rana, aż usłyszałam <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Vic wstawaj<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">To była moja mama, usiadła obok mnie
na łóżku a ja z zaspanymi oczami zrobiłam to samo . I tak wiem o co chodzi,
powiem jej że dostałam tą pracę i jest wszystko w porządku choć nie jest .
Akurat w kłamaniu nie jestem za dobra ale jakie mam wyjście ? Muszę zacząć
działać, za nim będzie za późno .<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- To co dostałaś tą pracę ?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Tak, jasne że tak . Od dziś będę
pracować w wytwórni muzycznej . <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- To świetnie, czyli wychodzi na to że
dobrze że Cię obudziłam . <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- W sumie tak, mogę się ubrać ? Za
chwilę zejdę do kuchni .<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">- Dobra .<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">Matko jednak ciężko było mi kłamać jej
w żywe oczy, gdybym unikała kontaktu z rokowego od razu wiedziała by że jest
coś nie tak . To nie zmienia faktu, że ciężko mi z tym wszystkim . Po wykonaniu
porannych czynności, zbiegłam na dół szybko na śniadanie przy tym nic nie mówiąc
. Bałam się że coś palnę, a czym mnie powiem tym lepiej . Tak już po 12 byłam
gotowa i mogłam wyjść, zrezygnowałam z pójścia pieszo i pojechałam znowuż
pierwszym lepszych autobusem . Byłam strasznie zdenerwowana pierwszym dniem w
pracy, gdy porozmawiałam z tą osobą co trzeba od tak mogłam zacząć już coś
robić . Szczęściem było to że na razie to tylko jakieś papiery do wypełnienia,
ale idąc z nimi do gabinetu zauważyłam kogoś, przecież to … </span><span style="font-family: Arial, sans-serif;"><o:p></o:p></span><br />
<br />
_<br />
<br />
Ten rozdział wyszedł mi zupełnie lepiej, tym razem jeszcze postanowiłam opisać bardziej szczegółowo odczucia Victorii zanim spotka Harrego :)<br />
<br />
Mam nadzieję że skomentujecie<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 20px;"><span style="color: red;"> </span>*,* naprawdę to dla mnie ważne</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 20px;"><br /></span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3rjqh6KKIFDJXKNtGdCwsPdARFkTxYy1d7g9UDyL4lviDDCaqT6i_wZsNrHON6VlrTWSBaYT9UDzQJY4dsjajF9AKgXeETsIqmwn9d8Y-Ckt6Lwr6QnUoKrTXdXw9nxoFV9508PlB4K4k/s1600/tumblr_m9oj875l0x1r9x8ir.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3rjqh6KKIFDJXKNtGdCwsPdARFkTxYy1d7g9UDyL4lviDDCaqT6i_wZsNrHON6VlrTWSBaYT9UDzQJY4dsjajF9AKgXeETsIqmwn9d8Y-Ckt6Lwr6QnUoKrTXdXw9nxoFV9508PlB4K4k/s1600/tumblr_m9oj875l0x1r9x8ir.gif" /></a></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
</div>
Section Fainthttp://www.blogger.com/profile/06109911702470776360noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5094290144168915690.post-68112039973074209492012-08-30T02:40:00.001-07:002012-09-02T06:22:00.390-07:001 Do not lose hope<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<span style="font-family: inherit;">- Victoria ty już wstałaś ? - popatrzała na mnie z nie dowierzeniem mama .</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Mamo, wiesz że dzisiaj mam spotkanie w sprawie pracy więc musiałam zwleknać się z łóżka szybciej niż zazwyczaj ... - potrząsnęłam stanowczo głową</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Rozumiem, w takim razie zejdź na śniadanie !</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Wyszła . Moja mama jest niesamowita, kocham ją ale czasem potrafi palnąć taka głupotę że mam ochotę zapaść się pod ziemi . Dużo razy zdarzyła się taka sytuacja że potrafiła mi narobić strasznego wstydu przy Harrym . Zabawne czasy, ale chwila ja znowu wspominam o Harrym ... przecież przysięgłam sobie że to przeszłość, że to wyblakłe wspomnienia które nigdy już nie wrócą i racja ! Liczy się moja przyszłość, i dzisiejsza wizyta w biurowcu . Z tą pozytywną myślą i przedzierającymi się promieniami słońca zrobiłam lekki makijaż ponieważ od zawsze wolałam siebie w bardziej naturalnej osłonie, zrobiłam koka i wzięłam pierwsze lepsze elegancie ciuchy .</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">- Mamo czy ja dobrze widzę i zrobiłaś moje ulubione naleśniki ?!</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Wiesz, dziś twój wielki dzień dlatego musisz być najedzona - Zaśmiała się, smarując naleśniki dżemem jagodowym</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Mamo ... kocham Cię ! - rzuciłam się z otwartymi ramionami, i wziełam dużą porcje</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Byłam strasznie najedzona, czułam jakby mój brzuch miał peknąć .</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> Z tym dziwnym uczuciem pozbierałam resztę gratów, ubrałam baletki ponieważ w butach na obcasach chodzę jak jakaś pokraka, wiecie wole dojść tam zdrowa a nie z naprzykład z skręconą kostką czy coś w tym stylu . Byłam naprawdę podekscytowana, wreszcie ruszę przed siebie i wezmę sprawy w swoje ręcę ! Wciąż towarzyszy mi mój tata, był teraz tutaj i dawał kopniaka na szczęście . To tak, jak w pierwszym dniu szkoły gdy byłam naprawdę zdenerwowana ... on tylko kucnął i powiedział " Hej nie smuć się, pamiętaj wierze w Ciebie ! " najcudowniejsze słowa jakie mogłam usłyszeć, teraz też je słyszę . Tylko że już nie kuca ponieważ mój wzrost sam mówi sa siebie, ta mała dziewczynka stała się już kobietą . Do dzieła !</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">- Trzymaj kciuki mamo ! - pomachałam i wzięłam pod rękę dokumenty</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Wiesz że będę !</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Kocham wiosnę w moim mieście, ten lekki wiaterek i słońce które jakby również życzyło mi szczęścia ... z tymi pozytywnymi myślami, szłam dużymi krokami mijając przechodnich . Tutaj każdy się zna i szanuję, nie ważne czy jesteś jakimś dresem czy kujonem . To jedna z magii tego miasta, kolejna to, to że mamy wolne od szkoły . Co za ulga, bo w sumie i tak nie mam problemów z ocenami ale lubię poleniuchować sobie w łóżku z laptopem . W tym samym czasie teraz dostałam smsa</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<i><span style="font-family: inherit;">Hej czemu nie powiedziałaś że masz dzisiaj wizytę w sprawie pracy ? </span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">twoja mama to gaduła jednak haha, powodzenia </span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">Stella xx</span></i><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Ona zawsze mnie wspiera, Stella moja przyjaciółka . Teraz żadziej się widzimy, ale i tak mogę na nią liczyć ! Wiem że ona nigdy nie odejdzie, muszę jej odpisać ...</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<i><span style="font-family: inherit;">Przyda się ! haha x</span></i><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Przez te wszystkie przemyślenia, nawet nie zauwrzyłam że już jestem na miejscu . Może nie był to jakiś ogromy budynek, ale sądzę że znajdę w nim swoje miejsce . Musi się udać, musi . Byłam już w środku, wsiadłam do windy i pojechałam wprost na 4 piętro . Zapukałam leciutko, a do środka zaprosił mnie jakiś mężczyzna w garniturze . Chyba to nie będzie jakiś sztywniak, bo jeśli się myle to mogę mieć przechlapane .</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">- Victoria Evans, tak ?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Tak !</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">- Proszę usiąść, a więc pryszła pani w sprawie pracy zgadza się ... a więc przeczytałem pani CV już dawno i sądze że byłaby pani świetną kandydatką .</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ogarniała mnie już radość, ale nie usłyszałam jeszcze ostatniego słowa i to zmieniło właśnie postać rzeczy .</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">- Ale nie tutaj - Dodał, odkładając mojego CV gdzieś na bok .</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Jak to ? czyli nie dostaję tej pracy ?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Załamało mnie momentalnie od środka, tak wiele nadziei nie mogło isć tak po prostu na marnę ...</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Nie tutaj, ale w jednym z największych biurowców akurat również nie daleko ! gratulację, proszę wziąść ten dokument i się z nim zapoznać</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Pan żartuję prawda ? Jezu dziękuje za szansę, nie zawiodę obiecuję dziekuje ! - uścinęłam jak najmocniej jego dłoń i wybiegłam, cała roztrzęsiona przeczytałam pierwsze zdanie tekstu i zdaje się że nie będę pracować w zwykłym biurowcu . To jest ...</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">_</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">I bum koniec rozdziału pierwszego ! :D sądzę że nie jest jakiś najlepszy, ale akcja sama się potoczy i jak widzicie jeszcze nie ma Harrego i chłopaków ale już niedługo się pojawią :) to mogę zapewnić a i przypominam że możecie w zakładce Informowani dodawać swoje Twittery a będziecie informowani o następnym rozdziale który będzie wtedy gdy ujrzę z 5 komentarzy ;)</span></div>
Section Fainthttp://www.blogger.com/profile/06109911702470776360noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5094290144168915690.post-70748112088279769622012-08-28T11:36:00.003-07:002012-08-30T02:33:57.100-07:00Prolog<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: inherit;">Nazywam się Victoria
Evans, mam 18 lat i staram się być pełną optymizmu dziewczyną . Rodzina mówi że
mam łeb jak sklep, i mogę się z nimi zgodzić </span><span style="font-family: inherit;">ponieważ mam wyjątkowy
dar do rozwiązywania wszelkich zagadnień … zawsze gdy już wrócę ze szkoły mama
obdarowuje mnie dokumentami tak abym chociaż mogła ją trochę odciążyć z jej
spraw lecz prawda jest taka że jedni znają mnie od strony rozrywkowej dziewczyny
ale czasem z drugiej strony gdy jestem w swoim domowym zaciszu zakładam okulary
zatapiając się w kartkach . To w pewnym sensie zasługa mojego taty, którego nie
ma z nami . Tak zmarł gdy byłam mała, i to dla niego wszystko . Czuje wtedy
jakby był przy mnie, jakby nie odszedł . Gdyby tak o tym pomyśleć, to nie
jedyna osoba która odeszła . Harry Styles .
Mój dawny najlepszy przyjaciel, wspierał mnie po śmierci taty aż w końcu
sam zerwał kontakt i znikł . Do dziś nie mamy kontaktu, mogę go tylko widzieć w
telewizji, gazetach i prasach . To boli gdy wciągu tego całego czasu tracisz
dwie bliskie osoby, wydawało mi się wtedy jakbym straciła cząstkę siebie . Nie
polecam tego uczucia . Ale to już zamknięty rozdział, liczy się teraźniejszość,
dlatego postanowiłam spróbować swoich sił jako dziewczyna od papierów, tak
można to nazwać ale co z tego wyjdzie – kto wie . Wiem że ta decyzja może mnie
wiele kosztować, poznajcie moją historię … </span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: inherit;">_</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<b>Prolog </b>mam już za sobą na szczęście, wiem że króciutki ale akcja dopiero będzie się stopniowo rozwijać jak i bohaterowie :) Jeszcze nasunę że to dopiero moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o wyrozumiałość *_*</div>
</div>
Section Fainthttp://www.blogger.com/profile/06109911702470776360noreply@blogger.com5