czwartek, 30 sierpnia 2012

1 Do not lose hope


- Victoria ty już wstałaś ? - popatrzała na mnie z nie dowierzeniem mama .
- Mamo, wiesz że dzisiaj mam spotkanie w sprawie pracy więc musiałam zwleknać się z łóżka szybciej niż zazwyczaj ... - potrząsnęłam stanowczo głową
- Rozumiem, w takim razie zejdź na śniadanie !

Wyszła . Moja mama jest niesamowita, kocham ją ale czasem potrafi palnąć taka głupotę że mam ochotę zapaść się pod ziemi . Dużo razy zdarzyła się taka sytuacja że potrafiła mi narobić strasznego wstydu przy Harrym . Zabawne czasy, ale chwila ja znowu wspominam o Harrym ... przecież przysięgłam sobie że to przeszłość, że to wyblakłe wspomnienia które nigdy już nie wrócą i racja ! Liczy się moja przyszłość, i dzisiejsza wizyta w biurowcu . Z tą pozytywną myślą i przedzierającymi się promieniami słońca zrobiłam lekki makijaż ponieważ od zawsze wolałam siebie w bardziej naturalnej osłonie, zrobiłam koka i wzięłam pierwsze lepsze elegancie ciuchy .

- Mamo czy ja dobrze widzę i zrobiłaś moje ulubione naleśniki ?!
- Wiesz, dziś twój wielki dzień dlatego musisz być najedzona - Zaśmiała się, smarując naleśniki dżemem jagodowym
- Mamo ... kocham Cię ! - rzuciłam się z otwartymi ramionami, i wziełam dużą porcje
Byłam strasznie najedzona, czułam jakby mój brzuch miał peknąć .
 Z tym dziwnym uczuciem pozbierałam resztę gratów, ubrałam baletki ponieważ w butach na obcasach chodzę jak jakaś pokraka, wiecie wole dojść tam zdrowa a nie z naprzykład z skręconą kostką czy coś w tym stylu . Byłam naprawdę podekscytowana, wreszcie ruszę przed siebie i wezmę sprawy w swoje ręcę ! Wciąż towarzyszy mi mój tata, był teraz tutaj i dawał kopniaka na szczęście . To tak, jak w pierwszym dniu szkoły gdy byłam naprawdę zdenerwowana ... on tylko kucnął i powiedział " Hej nie smuć się, pamiętaj wierze w Ciebie ! " najcudowniejsze słowa jakie mogłam usłyszeć, teraz też je słyszę . Tylko że już nie kuca ponieważ mój wzrost sam mówi sa siebie, ta mała dziewczynka stała się już kobietą . Do dzieła !

- Trzymaj kciuki mamo ! - pomachałam i wzięłam pod rękę dokumenty
- Wiesz że będę !

Kocham wiosnę w moim mieście, ten lekki wiaterek i słońce które jakby również życzyło mi szczęścia ... z tymi pozytywnymi myślami, szłam dużymi krokami mijając przechodnich . Tutaj każdy się zna i szanuję, nie ważne czy jesteś jakimś dresem czy kujonem . To jedna z magii tego miasta, kolejna to, to że mamy wolne od szkoły . Co za ulga, bo w sumie i tak nie mam problemów z ocenami ale lubię poleniuchować sobie w łóżku z laptopem . W tym samym czasie teraz dostałam smsa

Hej czemu nie powiedziałaś że masz dzisiaj wizytę w sprawie pracy ? 
twoja mama to gaduła jednak haha, powodzenia 
Stella xx

Ona zawsze mnie wspiera, Stella moja przyjaciółka . Teraz żadziej się widzimy, ale i tak mogę na nią liczyć ! Wiem że ona nigdy nie odejdzie, muszę jej odpisać ...

Przyda się ! haha x

Przez te wszystkie przemyślenia, nawet nie zauwrzyłam że już jestem na miejscu . Może nie był to jakiś ogromy budynek, ale sądzę że znajdę w nim swoje miejsce . Musi się udać, musi . Byłam już w środku, wsiadłam do windy i pojechałam wprost na 4 piętro . Zapukałam leciutko, a do środka zaprosił mnie jakiś mężczyzna w garniturze . Chyba to nie będzie jakiś sztywniak, bo jeśli się myle to mogę mieć przechlapane .

- Victoria Evans, tak ?
- Tak !

- Proszę usiąść, a więc pryszła pani w sprawie pracy zgadza się ... a więc przeczytałem pani CV już dawno i sądze że byłaby pani świetną kandydatką .
Ogarniała mnie już radość, ale nie usłyszałam jeszcze ostatniego słowa i to zmieniło właśnie postać rzeczy .

- Ale nie tutaj - Dodał, odkładając mojego CV gdzieś na bok .
- Jak to ? czyli nie dostaję tej pracy ?
Załamało mnie momentalnie od środka, tak wiele nadziei nie mogło isć tak po prostu na marnę ...
- Nie tutaj, ale w jednym z największych biurowców akurat również nie daleko ! gratulację, proszę wziąść ten dokument i się z nim zapoznać
- Pan żartuję prawda ? Jezu dziękuje za szansę, nie zawiodę obiecuję dziekuje ! - uścinęłam jak najmocniej jego dłoń i wybiegłam, cała roztrzęsiona przeczytałam pierwsze zdanie tekstu i zdaje się że nie będę pracować w zwykłym biurowcu . To jest ...

_

I bum koniec rozdziału pierwszego ! :D sądzę że nie jest jakiś najlepszy, ale akcja sama się potoczy i jak widzicie jeszcze nie ma Harrego i chłopaków ale już niedługo się pojawią :) to mogę zapewnić a i przypominam że możecie w zakładce Informowani dodawać swoje Twittery a będziecie informowani o następnym rozdziale który będzie wtedy gdy ujrzę z 5 komentarzy ;)

5 komentarzy:

  1. Jak ja nienawidzę , jak ktoś kończy w takim momencie ! Ale i tak mi się rozdział podoba ; )
    Czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dooobre, chociaż dalej mało wiemy.
    Czekam na więcej ;)
    @Disgrance

    OdpowiedzUsuń
  3. Musiałaś zakończyć w takim momencie, prawda?
    Rozdział świetny. Daj szybko następny, proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty rozdział<333
    Zapraszam do mnie... <333
    onedirection-milosctobol.blogspot.com
    i...
    onelove--onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. doooobre !!:)
    czekam na więcej !:*

    OdpowiedzUsuń